Gadżety reklamowe na dobre zadomowiły się wśród nas. Są obecne praktycznie w każdej sferze naszego życia. Nie powinno to z reszta nikogo dziwić, bo z jednej strony firmy prześcigają się w najróżniejszych formach reklamy i promocji – z drugiej strony, my sami po prostu lubimy otrzymywać prezenty. Przedstawiony układ wydaje się wręcz idealny. W PRINTMAR bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę z wagi dobrze wykonanych artykułów reklamowych.
Dlaczego więc dość często zdarzają się sytuacje, w których otrzymany gadżet reklamowy, nazywając rzecz po imieniu, ląduje w koszu? Dlaczego ten sam gadżet – na przykład długopis z wygrawerowanym logo – w jednej sytuacji sprawi nam przyjemność, a w innej wywoła tylko irytację? Czyżby kluczem do sukcesu była wartość gadżetu – im droższy, tym lepszy? Czy piękny notes w skórzanej okładce z wytłoczonym logo lub firmowy długopis Parker zawsze lepiej sprawdzi się niż prosty notatnik z ekologicznego papieru z odzysku? wspomniany przykład z metalowym długopisem raczej dyskwalifikuje tę teorię….
Pozostając dalej w sferze rozważań, spróbujmy spojrzeć na temat z drugiej strony – z punktu widzenia przedsiębiorcy. Niejednokrotnie wydatki na gadżety reklamowe uznawane są za zło konieczne i z ekonomicznego punktu widzenia umiejscawiane są raczej po stronie kosztów a nie inwestycji – utożsamianie są z rozdawnictwem. Bardzo często można spotkać się z opinią – że na gadżety stać tylko najbogatszych. Natomiast w momencie, gdy już sam zakup gadżetów reklamowych zostanie zaakceptowany, bardzo często najważniejszymi jedynym kryterium staje się cena. Co najciekawsze, dla jednych będzie to najniższa wartość, dla innych, całkowicie odwrotnie – będą to wyłącznie gadżety z segmentu „premium”. Po dokonaniu takiego zakupu, nabyty asortyment wykorzystywany jest praktycznie w każdej możliwej sytuacji i okolicznościach… Brzmi znajomo?
Czy istnieje w ogóle coś takiego jak „arcy-uniwersalny” gadżet reklamowy? Czy dobry i przynoszący korzyści gadżet musi być drogi? Jak dopasować upominek do konkretnej sytuacji i kiedy najlepiej go wręczyć – tak aby przyniosło to wymierne efekty? Czy w ogóle warto sięgać po gadżety reklamowe? Jaki powinien być ten idealny gadżet reklamowy?
W publikowany cyklu artykułów postaramy się odpowiedzieć na te oraz wiele innych pytań. Zaprezentujemy sytuacje, w których sięgniecie po gadżety reklamowe przyniesie wymierne korzyści, podpowiemy na co zwracać uwagę i jakich najczęstszych błędów się wystrzegać. Zapraszamy do lektury.
„Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi” – to stare powiedzenie niestety sprawdza się zarówno w życiu prywatnym jak i w biznesie. I choć przez wielu slogan ten wykorzystywany jest nagminnie jako usprawiedliwienie własnych błędów czy też pomyłek – to jednak należy szczerze przyznać i pogodzić się z tym, że błędy są i będą się zdarzały. Co więcej, fakt ten należy uwzględnić w planach biznesowych i przyjąć go jako jeden z nieodzownych elementów cyklu funkcjonowania i życia firmy.
O mechanizmach prowadzących do powstawiania błędów i sposobach radzenia sobie z nimi można by napisać niejedną pracę doktorską – w krótkim artykule blogowym, nawet powierzchowne muśnięcie tej problematyki nie będzie możliwe. Przyjmijmy więc oczywiste – mamy błędy ludzkie, błędy systemowe, problemy wynikające z zaburzeń komunikacyjnych na linii klient – firma, firma – dostawca, firma – pośrednik itd., zdarzają się wreszcie sytuacje, w których na sutek zbiegu różnych, niepowiązanych z sobą okoliczności otrzymujemy efekt całkowicie odmienny od zamierzonego. Finał zawsze jest jeden i ten sam – otrzymujemy reklamacje.
Samo słowo reklamacja już ma pejoratywny wdzięk, do tego nieodzownie wiąże się ze znacznymi nakładami pracy, niejednokrotnie ze stresem jak i stratami finansowymi… Najogólniej mówiąc nie lubimy takich „wiadomości”. Skoro jednak wiemy, że błędy a w ich bezpośrednim następstwie same reklamacje są nieuniknione, spróbujmy spojrzeć na nie z zupełnie innej strony. Czym tak naprawdę jest reklamacja? I choć na pierwszy rzut oka może to zabrzmieć absurdalnie – reklamacja jest najcenniejszym feedbackiem ze strony klienta o nas samych. Jest przede wszystkim szczera, i choć niejednokrotnie bardzo ostra w tonie wypowiedzi, pokazuje nam co powinniśmy poprawić by zwiększyć satysfakcję klienta ze świadczonych przez nas usług. Jest również zaproszeniem do dialogu – Klient oczekuje informacji zwrotnej od nas i co najważniejsze na pewno wnikliwie się z nią zapozna. Nasza odpowiedź na pewno nie zostanie potraktowana jako kolejna „reklamówka” w skrzynce i nie wyląduje od razu w śmietniku. Dlaczego tego nie wykorzystać?
Oczywiście otrzymaną reklamację należy rzetelnie i uczciwie rozpatrzyć. Strategię odrzucania każdej pierwszej reklamacji z szablonowym pisemkiem „o braku stwierdzenia nieprawidłowości po naszej stronie” osobiście uważam za najlepszą drogę do utraty Klienta. Jeśli więc popełniliśmy (jako firma) błąd, należy go poprawić, wyeliminować i przede wszystkim przeprosić i …. no właśnie…. Na zakończenie warto jest przekonać naszego odbiorcę, że naprawdę sumiennie „pochyliliśmy się” nad jego sprawą i naprawdę otrzymana informacja jest dla nas ważna. Warto jest zastosować zabieg, który sprawi że pomimo negatywnej sytuacji pozostawimy po rozpatrzonej sprawie bardzo pozytywne wrażenie.
Stosując powyższą zasadę, wiele firm decyduje się na sięgnięcie po żywy pieniądz i przyznanie Klientowi dodatkowego, kilkuzłotowego rabatu – jako formę przeprosin czy też zadośćuczynienia za poniesione straty. Cel na pewno jest szczytny i ogólna koncepcja jak najbardziej jest godna pochwały – jednak zastanówmy się czy takie działanie przyniesie jakikolwiek skutek? O ile po stronie przedsiębiorcy przedstawiona strategii będzie wiązała się z realnymi kosztami ( efekt skali i ilości udzielonych rabatów), to czy po stronie odbiorcy wywoła jakikolwiek efekt? Kilka czy nawet kilkanaście złotych nie zostanie nawet zauważone w domowym, czy tez firmowym budżecie. Po paru dniach od otrzymanej odpowiedzi – cała sprawa pomimo naszych starań i nakładu pracy oraz kosztów zostanie zapomniana. W opisanej sytuacji o wiele lepszym rozwiązaniem będzie zmaterializowanie pieniądza i zamienianie go w materialny, ale bardzo dobrze przemyślany gadżet reklamowy.
W takich sytuacjach najlepiej sprawdzą się przedmioty, które będą wykorzystywane w życiu codziennym. Idealnym rozwiązaniem jest wręcz długopis z logo wraz z prostym i funkcjonalnym notesem, smycz z kolorowym nadrukiem, czy przy poważniejszych sprawach – pendrive z nadrukiem full color. Wszystkie proponowane przedmioty mają kilka cech wspólnych. Przede wszystkim są tanie, posiadają niewielkie gabaryty – dzięki czemu ich transport nie będzie wiązał się z żadnymi dodatkowymi kosztami oraz co najważniejsze umożliwiają wykonanie dodatkowego, kolorowego nadruku. Jest to niezwykle istotne, ponieważ w proponowanym rozwiązaniu oprócz „podpisania się” logiem firmy, warto również, czy wręcz należy, przekazać Klientowi bezpośrednia informację, która będzie nawiązywała do procesowanej sprawy. Krótkie hasło typu: „Twoja opinia jest dla nas najważniejsza” czy „To dzięki Tobie stajemy się coraz lepsi” doskonale sprawdzi się w takiej sytuacji. Jeśli jeszcze w samej odpowiedzi na przesłaną reklamację znajdzie się nawiązanie do powyższego hasła – będzie wręcz idealnie.
Sam gadżet powinien być schludny, kolorowy i przede wszystkim estetycznie zaprojektowany – budzący pozytywne skojarzenia w odbiorze. Absolutnie nie powinniśmy sięgać po drogie i ekskluzywne przedmioty. Pamiętajmy, ze naszym celem jest wzmocnienie przekazu „przepraszam” oraz wywołanie pozytywnego efektu zaskoczenia – miłej niespodzianki. Przygotowany w ten sposób notatnik będzie mógł służyć do codziennych zapisków. Wspomniany pendrive (na przykład) w kształcie karty kredytowej z kierowanym bezpośrednio do Klienta przekazem – zawsze kiedy będzie w użyciu, będzie przypominał o konkretnej sytuacji. Smycz z logotypem naszej firmy, na której noszone będą na przykład klucze będzie jednocześnie naszą wizytówką.
Pamiętajmy, ze nasi klienci również popełniają błędy i tak naprawdę nie oczekują od nas, że będziemy idealni i perfekcyjni w każdym calu. Jednak to, w jaki sposób będziemy potrafili wyjść z problematycznej sytuacji i jakie na zakończenie pozostawimy po sobie wrażenie w bezpośrednio sposób przełoży się na nasz wizerunek. Przekonanie, że jesteśmy partnerem, na którym można polegać w każdej sytuacji – nawet tej problematycznej – jest wprost bezcenne. Wykorzystując powyższe, wydawałoby się proste i nieskomplikowane praktyki, z pewnością będziemy budowali i umacniali taki właśnie wizerunek.
PRINTMAR Dział handlowy
Tel: +48 (22) 486 32 62
E-mail: biuro@printmar.pl